Miotacz ognia Livensa – najstraszniejsza broń I wojny światowej?

Miotacz Livensa

Ogromny miotacz ognia użyty w bitwie nad Sommą to chyba najstraszniejsza broń z okresu I wojny światowej. Kapitan William H. Livens skonstruował miotacze gazu bojowego, jednak większe zniszczenie siała jego modyfikacja z łatwopalną cieczą. Istnienie broni przez lata było tajemnicą. Dopiero w 2010 roku udało się ją odnaleźć.

Miotacz Livensa

Ogromny miotacz ognia użyty w bitwie nad Sommą to chyba najstraszniejsza broń z okresu I wojny światowej. Kapitan William H. Livens skonstruował miotacze gazu bojowego, jednak większe zniszczenie siała jego modyfikacja z łatwopalną cieczą. Istnienie broni przez lata było tajemnicą. Dopiero w 2010 roku udało się ją odnaleźć.

Przed wynalezieniem miotacza gazy bojowe ustawiało się na początku linii własnych okopów i otwierało zbiorniki gdy wiatr wiał w kierunku wroga. Czasem stosowano również pociski gazowe wystrzeliwane z artylerii, jednak za ich pomocą nie było możliwe uzyskanie gęstej chmury trujących gazów.

Miotacz Livensa zmienił wszystko.

W bitwie nad Sommą Brytyjczycy nie mogli przebić się przez linię dobrze okopanych Niemców. Kapitan Livens zastosował 20-litrowy zbiornik z łatwopalną substancją i wystrzelił ją wprost do okopu wroga. Niemcy byli w nim bez szans.

Brytyjczycy postanowili szybko zmodyfikować miotacz Livensa i wdrożyć jego seryjną produkcję. 25 czerwca 1916 roku kompania pomysłowego kapitana użyła 80 miotaczy, które unieszkodliwiły niemieckie stanowiska karabinów maszynowych. Prawdziwą perełką była jednak tajemnicza broń, która przyczyniła się do przełamania linii niemieckich okopów. Historia jej powstania wciąż nie jest jasna.

Miotacz płomieni Livensa ważył 2,5 tony, miał 11 metrów długości, a do jego obsługi potrzeba było siedmiu przeszkolonych żołnierzy. Przeciągnięcie działa na linię frontu wymagało siły 300 mężczyzn.

Całość trzeba było jeszcze zakopać lub przetransportować go podziemnym tunelem w pobliże linii wroga. Nad ziemię wystawał tylko sam wylot lufy miotacza płomieni. Jego zasięg to 30 – 40 metrów.

Niemcy zniszczyli dwa egzemplarze nad Sommą zanim jeszcze Brytyjczycy zdążyli ich użyć. Pozostałe dwa z czterech miotaczy sprawdziły się w czasie pierwszej ofensywy, znacząco ograniczając ilość strat po stronie brytyjskiej.

Ekipa z programu Time Team emitowanego w brytyjskiej telewizji Chanel 4 postanowiła przywrócić do życia śmiercionośną wyrzutnię. Poniżej możecie obejrzeć efekty ich pracy. Fotografia powyżej jest autentyczna i przedstawia miotacz płomieni użyty w bitwie nad Sommą w 1916 roku.

Miotacz Livensa na wideo

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *