Top 5 – najdziwniejsze sporty z różnych zakątków świata

pilka meska

Męski świat rządzi się swoimi prawami i tylko on pozwala odnaleźć w sobie pokłady testosteronu. Dla każdego faceta wypad z kumplami to świętość, a jeszcze większego znaczenia nabierają wyprawy w dalekie zakątki świata połączone z duchem sportowej rywalizacji. Ekipa HomeToGo wybrała 5 najbardziej zaskakujących sportów w różnych zakątkach świata, których powinien spróbować każdy fan dzikich przygód.

Męski świat rządzi się swoimi prawami i tylko on pozwala odnaleźć w sobie pokłady testosteronu. Dla każdego faceta wypad z kumplami to świętość, a jeszcze większego znaczenia nabierają wyprawy w dalekie zakątki świata połączone z duchem sportowej rywalizacji. Ekipa HomeToGo wybrała 5 najbardziej zaskakujących sportów w różnych zakątkach świata, których powinien spróbować każdy fan dzikich przygód.

„Sport to zdrowie”, mówi jedno z dawnych przysłów polskich. Co jednak, gdyby się okazało, że sport może być naprawdę zaskakujący, a nawet niebezpieczny? Dyscypliny sportowe znane na całym świecie zaczęły już ustępować ich coraz śmielszym kombinacjom, które są idealną propozycją na wyjazd w męskim gronie. Oto lista 5 najdziwniejszych, najzabawniejszych oraz najniebezpieczniejszych odmian sportu pochodzących z różnych stron świata, które powinny znaleźć się na liście „to do” każdego mężczyzny.

1. Świński pasażer

Stany Zjednoczone to kraj wielu narodowości, ale przede wszystkim – wielu ciekawych rozwiązań, co ma swoje odbicie także w sporcie. Podczas corocznego festiwalu „Tillamook County Fair” w stanie Oregon odbywają się nietypowe wyścigi trucków…ze świnią. Polegają one na tym, aby po starcie złapać 20 – kilogramowe zwierzę i wciągnąć je na samochód, a następnie ścigać się z przeciwnikami po wyznaczonym torze. Przy każdym okrążeniu należy zmienić swojego czworonożnego „pasażera”, a wyścig wygrywa ten, kto najszybciej wykona w ten sposób 3 okrążenia. Kilka takich rund sprawi, że każdy facet naładuje się porządną dawką energii.

2. Fikołkiem po ser

Wielka Brytania jest jednym najlepszych producentów sera na świecie, dlatego podczas corocznego wydarzenia o nazwie „The Cooper’s Hill Cheese-Rolling and Wake” postanowiono zrobić użytek właśnie z niego. Zawody w miejscowości Gloucester polegają na tym, aby po starcie, który ma miejsce u szczytu wzgórza, złapać toczący się, okrągły kawał sera. Uczestnicy gonią go wykonując przewroty („fikołki”), a wygrywa ten, który jako pierwszy pojawi się na samym dole wzniesienia. Mimo, że zawody cieszą się rosnącą popularnością na całym świecie może dojść w ich trakcie do wielu obrażeń, dlatego dedykowana jest tylko najtwardszym, najwytrwalszym zawodnikom, którzy nie boją się ubrudzić.

3. Płonąca kula

Egzotyczna podróż do Indonezji to nie tylko okazja to poznania nowej kultury oraz podziwiania rajskich widoków, ale także do poddania się wymagającej próbie podczas gry w piłkę nożną. Zasady pozostają takie same, jednak zamiast zwykłej piłki zawodnicy odbijają…płonący kokos. Przed rozpoczęciem meczu istotną rolę pełni rytuał w postaci modlitwy oraz starannego nacierania stóp specjalną mieszanką ziół. Ta ekstremalna wersja znanej na całym świecie dyscypliny sportowej przeznaczona jest wyłącznie dla śmiałków szukających prawdziwego dreszczu adrenaliny oraz jest świetnym testem na męską wytrzymałość i ćwiczenie siły woli.

4. Żaglem po lodzie

Klimaty północy Europy to dla wielu osób przeszkoda do uprawiania sportu. Jednak Szwedzi postanowili okiełznać naturalne uwarunkowania pogodowe i wykorzystać je na swoją korzyść. Do świetnej zabawy wśród śnieżnych połaci wystarczy deska z kółkami oraz żagiel. Lodowy windsurfing to alternatywa dla jego „zwykłego”, letniego odpowiednika. Jednak w tym przypadku wystarczy ciepła kurtka, zamarznięte jezioro oraz silny, mroźny wiatr północny, by rozpędzić się do kilkunastu km/h i poczuć prawdziwą wolność. Przejażdżka po kole podbiegunowym to nie lada gratka, który pozwoli wyzwolić z każdego mężczyzny prawdziwego Wikinga.

5. Upojna jazda

Gorący klimat Ameryki Środkowej sprzyja hucznemu imprezowaniu. Nie inaczej dzieje się w Gwatemali podczas corocznych obchodów święta niepodległości Majów. W ramach uczczenia tego historycznego wydarzenia mieszkańcy przez cały dzień ścigają się na koniach. Nie byłoby w tym nic zaskakującego, gdyby nie fakt, że uczestnicy wyścigów…popijają w trakcie mocny alkohol. Skutkiem takich ekscesów są liczne obrażenia pijanych zawodników, którzy często nie utrzymują równowagi na zwierzęciu. W takim przypadku liczy się mocna głowa, a nie znajomość zasad jazdy konnej, więc to dla każdego prawdziwego faceta – pestka!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *